Nasze forum zostało stworzone przez grupkę ludzi która, niesamowicie uwielbia mangę i animę bleach. Nasi MG są ludźmi którzy, posiadają tysiąc niesamowitych pomysłów na minutę. Są w stanie wprowadzić każdego w niesamowity świat każdej z dostępnych u nas ras. Jesteśmy na tyle kreatywni aby stworzyć niesamowitą atmosferę panującą na forum oraz jesteśmy otwarci na wasze pomysły. Więc co Ty jeszcze robisz dołącz do nas już dziś!
Admin
Offline
Udałem się do miejsca gdzie wysłał mnie kapitan. Zdawałem sobie sprawę z misji, ale nie wiedziałem czemu do tak mało znaczącego zadania wysłano porucznika. Rozumiałem, że chodzi tu o jakiegoś typu niepożądane zachowanie. Lecz każdy inny shinigami mógł się tym zająć. Irytowało mnie to trochę, ale przecież nie mogłem odmówić. Strzeliłem z karku i ruszyłem zacząć przesłuchania ludności, czy czegoś nie widzieli.
Offline
Admin
Chodząc po dzielnicy, szczególną uwagę zwróciłeś na trzy osoby.
Pierwszą z nich była piękna kobieta, która wyglądała na strasznie zmartwioną, drugą osobą był niewysoki, brodaty mężczyzna. Trzecim osobnikiem był stary kuternoga. Postanowiłeś ,że najpierw porozmawiasz z...
Tutaj daję ci wybór ,którą osobą wybierasz
Offline
Na ulicy było sporo osób, ale moją uwagę przykuła piękna niewiasta, oraz dwóch mężczyzn. Nie wiedziałem od kogo zacząć, ale osoba przeze mnie zwana "kuternogą", wydała się najlepszym rozwiązaniem. Wydawał się być kimś kto spędza więcej czasu na ulicy niż w domu, o ile taki posiadał.
-Niech pan poczeka - krzyknąłem z daleka, po czym podbiegłem do mężczyzny, obserwowałem czy pozostała dwójka się dziwnie nie zachowuje. - Chciałbym zająć chwilkę, nazywam się Kaminari Xanxus i jak widać jestem bogiem śmierci. Czy widział pan tu ostatnio coś dziwnego, lub wie pan coś na temat kradzieży jedzenia.
Podczas prowadzenia konwersacji wyjąłem trochę pieniędzy w taki sposób by staruszek widział, że prawdopodobnie zostanie wynagrodzony za swoją współpracę.
Offline
Admin
W pierwszej chwili starzec nie był w stanie zrozumieć twoich słów, prawdopodobnie był nieco przygłuchy. Kiedy powtórzyłeś zaczął kiwać głową,a na jego twarzy pojawił się lekki uśmiech. Po czym się odezwał:
- Tak, tak synku jedzenie znika, ale to normalne dla tej dzielnicy. Tak,tak pewnie jakieś dziecko ,które odczuwa głód je kradnie.
Podejrzewałeś ,że to mogło być jakieś dziecko, więc zrezygnowałeś z dalszego przesłuchiwania starca. Już miałeś odejść gdy wtem "kuternoga" powiedział:
-Tak,tak widziałem coś niezwykłego, ale nikt mi nie chce wierzyć. Tak,tak synku była to dusza jak każdy tutaj wyglądała. Tak, tak ale widziałem jak zamienia się później w cień i znika. Tak tak naprawdę dziwna sprawa, nie uważasz synku?.
Offline