Jest to niewielka oaza gdzies w centrum pustyni. Arrancarni jednak się tam nie zapuszczają ponieważ jest to ulubione miejsce 9th Espady Negro Malosa.

Kiedy zbliżyliśmy się dostatecznie do oazy, wpierw ogarnąłem ją swoim naćpanym wzrokiem, a potem zacząłem przyglądać się każdemu jej elementowi po kolei, tak jakbym widział w nim jakieś wielkie znaczenie. Zauważyłem, że nie ma tu żadnego zbiornika wodnego, a chwilę później przypomniałem sobie, że w całym Hueco Mudno nie znajdzie się nawet jednej kropli wody, nieważne czy zdatnej do picia, czy nie.
W takim razie wciąż jestem ciekaw jak do cholery możemy pić herbatę w Las Noches? Jest to odwieczna tajemnica, której Aizen nie raczył nam wyjawić przed swoim zapieczętowaniem. Mam oczywiście kilka teorii na ten temat, takie jak dostawy wody ze Świata Żywych, albo robienie herbaty z krwi Hollowów. Ta druga opcja z pewnością bardziej mi się podoba.

Twój Espada spojrzał na Ciebie wyzywająco po czym powiedział:
- Ten pojedynek ma na celu sprawdzenie twoich możliwosci bojowych. Jednak nie możesz użyć ressorucion
Po czym nie czekając na odpowiedź rzucił się na Ciebie z bronią w ręku.

Chwyciłem miecz w prawą rękę i wyciągnąłem ostrze przed siebie, w kierunku przeciwnika. W drugiej ręce przygotowałem Balę (tylko przygotowałem, jeszcze nie wystrzeliłem). Pochyliłem się lekko do przodu w pozycji ofensywnej i czekałem na atak Espady.

Espada okazał się na tyle szybki ,że zauważył jak przygotowujesz balę. Błyskawicznie znalazł się za tobą i kopnął w tył pleców, co zakończyło się tym,że twoja twarz znalazła się w piasku.
Czekał cały czas ,aż wstaniesz i wyprowadzisz jakiś atak.

Odwróciwszy się w kierunku Espady, odpaliłem szybką Balę mierząc pod jego nogi. Pocisk, uderzywszy w ziemię, wytworzył sporą chmurę piasku. Zaraz po tym ataku odskoczyłem kilka metrów w tył i wystrzeliłem Cero w kierunku chmury.

[330.000 - 2.000 - 10.000 = 318.000 rei]

(Sory, musiałem troszkę edytować post. Z niewiadomych powodów ucięło mi kawałek jednego zdania O.o Jednak to nie zmienia nic w całej akcji)

Ujrzałeś swojego Espadę całego okurzonego i lekko zakrwawionego. Uniknął twojego cero, jednakże bala uderzywszy w ziemie uniosła nie tylko piasek, ale i również kawałki skał, które go pokaleczyły.
On natomiast zaczął ci klaskać, po czym powiedział:
- Szybko reagujesz podoba mi się to. Ciekawe co zrobisz gdy...
I nagle zniknął, pojawił się tuż przed tobą i uderzył z pieści prosto w twarz.

Wykorzystanie większej prędkości oraz Sonido nie dało mi szansy na unik. Jednak oznaczało to także, że cios nie był tak dokładny, jak mógłby być, a co za tym idzie, nie tak silny. Mimo to, kiedy uderzenie odepchnęło mnie do tyłu, dodatkowo odbiłem się lekko jedną nogą, aby upozorować większy impet ciosu, niż faktycznie był. Odleciałem do tyłu wykonując "mimowolne" obroty w powietrzu. Dzięki nim Espada mógł nie dostrzec, że podczas lotu, w ręku szykuję kolejne Cero. Chwilę przed upadkiem na ziemię, odpaliłem je w jego stronę.

[318.000 - 10.000 = 308.000 rei]

Po chwili z chmury kurzu zauważyłeś swojego espadę. Miał on ogromną dziurę w brzuchu. Był cały zakrwawiony, z pewnością upadł by prosto na twarz, jednakże oparł się o swoją katanę wbitą w Ziemię.
Po chwili wybuchł śmiechem co nie wychodziło mu zza bardzo ,ponieważ się dławił.
- Za..zaipomnowałes mi, jestem z Ciebie dumny..eke...ehe. Cholera tak...si...się nie da rozmawiać. Po czym uwolnił sporą ilość reiatsu, a jego rana zniknęła całkowicie.
Ty poczułeś jakbyś zasypiał, po czym updałes na ziemię.

to tak 10.000 reiatsu.
oraz dodaj sobie 2 punkty specjalizacji do zręczności. Pisz później w swoim domu.